piątek, 1 czerwca 2012

Oriflame Oxygen Boost - głęboki oddech dla skóry

Bardzo lubie kosmetyki sprzedazy bezposredniej. Mieszkajac w Szkocji mialam wiec rowniez przemila konsultantke Oriflame u ktorej to zakupilam serie Oriflame Oxygen Boost - Krem do twarzy, Krem pod oczy, oraz podklad ktorego zdjecia niestety nie mam (zuzylam).



Zaczelam jez uzywac dopiero dwa miesiace temu i to tylko na noc. Naczytalam sie pochlebnych opinii na temat tej serii ze jakims magicznym sposobem dziewczyny pozbywaja sie tradziku. Chcialam sprobowac i na sobie. Moje opinia jest na temat tej serii jest pozytywna, chociaz nie zaowazylam aby moje pryszcze zeszly z buziulki. Krem ma klasyczny bialy kolor, delikatna kremowa konsystencje, przepiekny swiezy zapach. Ku mojemu zaskoczeniu krem pod oczy rowniez pachnie, malo wyczuwalnie ale pachnie. Mam wrazenie ze troszke podraznia to moje oczy, ale nakladam go tuz przed snem wiec nie ma to dla mnie znaczenia. Opakowanie kremu 50 ml starcza na conajmniej pol roku przy uzywaniu raz dziennie. Mysle ze krem kupilabym ponownie. Kremu pod oczy niestety nie...



Producent obiecuje ze skora przy regularnym stosowaniu staje sie dotleniona swieza i odzyskuje koloryt. Ja mam wrazenie ze rano po wstaniu jest ona zbyt tlusta ale sam krem nie zapycha. Ogolnie mowiac polecam raczej osobom ze skora normalna i pozbawiaona kolorytu. Moja ocena w skali od 1 do 10 to zdecydowanie 7.

A na koniec zmieniajac temat. Z okazji dnia dziecka zycze mojemu malenkiemu skarbowi 100 lat i duzo radosci. Kochajaca mamusia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz