Kupujac ten tusz sugerowalam sie zachecajacymi reklamami w gazetach i katalogach. A oto obietnica producenta:
"Pierwsza syntetyczna szczoteczka, która ma ponad 1000 włosków - dwa razy tyle co zwyczajna. Włoski docierają do każdej rzęsy i precyzyjnie je podkreślają. Stożkowaty kształt włosków pomaga szybko wydłużać i rozdzielać rzęsy. Ułatwia też aplikację. Zawiera sferyczne, elastyczne drobinki, które powiększają się i odpychają nawzajem, perfekcyjnie rozdzielając rzęsy, a zarazem je pogrubiając, bez pozostawiania grudek."
Zaciekawiona kupilam. A oto szczoteczki kolor czarny i barazowy. jak widac malo sie od siebie roznia.
Jesli chodzi o moje rzesy to jestem bardzo zadowolona. Tusz daje mi naturalny nie teatralny efekt, na codzien i do pracy. Na impreze juz sie nie nadaje. Co do trwalosci utrzymuje sie caly dzien- nie osypuje sie co jest bardzo istotne. A oto porownanie moich rzes nie pomalowanych i pomalowanych:
Najlepiej maluje sie ta maskara na sposob zygzakowaty. Dzieki temu rzesy sa pieknie rozdzielone, nie posklejane i tusz nie odbija sie na powiekach czego nie cierpie.
7ml tuszu kosztuje 35zl w cenie regularnej, mnie udalo sie go kupic w promocji za 19.99zl
bardzo podobny do Little Red Dress! mysle, ze to fajny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń